Wiesz, że jesteś beznadziejna, że bezpowrotnie psujesz swoje dalsze życie, a i tak nic z nim nie robisz? Brawo ty, właśnie osiągnęłaś poziom debilizmu ala "wiecznie szczęśliwa". I to uczucie kiedy zadajesz sobie sprawę z tego jak bardzo angażujesz się w życie innych, odrywasz od rzeczywistości tylko po to aby nie myśleć o tym, jak bardzo nienawidzisz samego siebie za to jakim jesteś. Czy to rzeczywiście jest tak bardzo trudne, żeby zmienić coś, albo wszystko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz