Zawsze to samo, kończy się czas udawania i tego sztucznego uśmiechu wśród ludzi. Nadchodzi ból, smutek i to cholerne poczucie samotności. Pomimo tego, że mam wspaniałych przyjaciół, nie najgorsze oceny i najlepszą rodzinę na świecie, nie lubię życia. Pewnie padnie stwierdzenie ''czego więcej potrzeba do szczęścia?'' ''niektórzy nawet tyle nie mają''. Wiem i zdaję sobie z tego sprawę, ale weźmy pod uwagę, że podałam tylko plusy, wad nie, nie potrzebujecie ich.
polubiłam to
Zmienię swoje życie, na pewno i to będzie już wktórce
Wiecznie, nie, darujmy sobie
JA
Ehh...
OdpowiedzUsuń