I ta cholerna nadzieja, że napisze. Każde powiadomienie z Facebooka, każdy SMS. I to ciągłe rozczarowanie. Miałam odpuścić, a tu nagle jakaś wiadomość, jakiś znak. Sama nie wiem co robić. Czasami mam ochotę pisać do niego, dzwonić, zaprosić, cokolwiek. Chwile potem nie chce się narzucać, twierdzę, że nie warto. Może to wszystko jest bez sensu? Może czas przystopować? A może całkowicie olać sytuację?
niedziela, 3 stycznia 2016
sobota, 2 stycznia 2016
Balon
Wszystko co fajne szybko się kończy. Pomimo tego spędziłam najlepszy czas z moją przyjaciółką. Tak cudownie zakończyć i rozpocząć nowy rok. Teraz tylko 4-5 godziny jazdy "welcome home". Lubię miasto, w którym ona mieszka, tyle wspomnień, tych najlepszych. Cieszę się, że ją mam. Bardzo, bardzo.
Z ostatniej chwili :D coś mi strzyka w szyi (?), w karku. Śmiesznie.
No i znowu bym zapomniała, ale wiecie
szczęśliwego i BŁOGOSŁAWIONEGO nowego roku, pamiętajcie spełniajcie marzenia i obierajcie cele. Żałujcie rzeczy, których nie odwazyliście się zrobić. TYLKO
Subskrybuj:
Posty (Atom)